Liczba toczących się postępowań frankowych cały czas się zwiększa. Z drugiej strony tego typu sprawy są coraz bardziej powtarzalne, więc tym bardziej istotne stały się rozmowy zmierzające do kompleksowego uregulowania tej kwestii. Sposobem na przyspieszenie rozwiązywania sporów dotyczących kredytów w CHF według przedstawicieli banków byłaby ustawa frankowa. O jej uchwaleniu od wielu miesięcy toczą się dyskusje. Jak wyglądają prace nad projektem i czy jej wejście w życie rzeczywiście będzie miało miejsce?
Ustawa frankowa to projekt przygotowany przez Komisję Nadzoru Finansowego, w którym miały zostać ustalone zasady rozliczenia pomiędzy stronami umów kredytu w CHF w taki sposób, aby zobowiązanie było od początku kredytem w złotówkach. Warto wspomnieć, że pierwsze pomysły dotyczące ustawy frankowej pojawiły się już w 2020 roku, a więc w okresie, w którym wielu frankowiczów cały czas zastanawiało się, jakie działania formalne podjąć w swojej sprawie.
Przedstawiciele banków podkreślali, że potrzeba ustawy frankowej wynika z konieczności stworzenia kompleksowego rozwiązania, które pomogłoby w zawieraniu ugód przez kredytobiorców z bankami.
Ustawa frankowa w założeniu miała kompleksowo regulować problematykę spraw frankowych, eliminując procesy o unieważnienie umów kredytowych. Zakresem takiego aktu prawnego miał być objęty uniwersalny mechanizm, który mógłby znaleźć odniesienie do każdej tego typu umowy.
Zwolennicy projektu stali na stanowisku, że takie rozwiązanie byłoby w praktyce przeniesieniem na banki całego ryzyka walutowego związanego z kredytem. Dalsza spłata zobowiązania odbywałaby się w złotówkach, więc klient nie ponosiły jego kosztów ani co do minionych okresów, ani na przyszłość. W ich opinii dzięki temu udałoby się zrównać sytuację kredytobiorców frankowych i złotówkowych.
Dyskusje na temat uchwalenia ustawy frankowej toczą się już od ponad czterech lat. Przeciwko niej od początku opowiadają się prawnicy reprezentujący frankowiczów.
Eksperci podkreślają, że temat ustawy frankowej wraca regularnie i to najczęściej w okresach, w których dochodzi do zdarzeń niekorzystnych dla banków. W ostatnich miesiącach były to z pewnością niekorzystne dla instytucji orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz wciąż rosnący odsetek postępowań sądowych, w których ustalono nieważność umowy. Ich zdaniem jakakolwiek ustawa, która zamykałaby kredytobiorcom możliwość walki o ich prawa, byłaby niezgodna z dyrektywą konsumencką 93/13.
Prawnicy reprezentujący frankowiczów zwracają uwagę, że nie ma możliwości zamknięcia konsumentom na poziomie ustawowym drogi do dochodzenia praw przed sądem. W tego typu akcie prawnym mogłoby dojść do zobowiązania banków do podjęcia rozmów ugodowych, jednak to kredytobiorcy powinni ostatecznie decydować, które z rozwiązań wybiorą. Eksperci są zgodni, że nawet gdyby do wejścia w życie takiej ustawy doszło, to prawdopodobnie i tak z czasem zgodność z konstytucją zawartych w niej rozwiązań zostałaby podważona, co doprowadziłoby do roszczeń o wysokie odszkodowania od Skarbu Państwa.
Prace nad ustawą frankową nie zostały rozwinięte. Komisja Nadzoru Finansowego i Związek Banków Polskich uparcie stoją na stanowisku, że jej wejście w życie jest konieczne, a proponowany kształt to uczciwy konsensus między konsumentami i instytucjami finansowymi.
ZBP cały czas twierdzi, że istnieje możliwość ingerowania ustawą frankową w zawarte umowy kredytu. Jako dowód na poparcie swoich tez podaje inne kraje członkowskie. Dodaje, że uchwalenie ustawy frankowej byłoby też zgodne z interesem państwa, ponieważ postępowania frankowe w dużej mierze są prowadzone właśnie na jego koszt.
Oficjalne prace nad projektem ustawy nie są jednak prowadzone i nic nie wskazuje na to, aby ta sytuacja miała się zmienić. Wszystko dlatego, że przedstawiciele frankowiczów uważają, że każdy akt prawny tej rangi dotyczący zobowiązań frankowych pogarszałby sytuację konsumentów w porównaniu z tym, co ci mogą zyskać w sądach.
Mimo że ustawa frankowa cały czas stanowi gorący temat w środowisku prawniczym, to wydaje się, że na ten moment na jej wprowadzenie jest już zdecydowanie za późno.
Trzeba pamiętać, że obecnie w sądach toczą się tysiące spraw o ustalenie nieważności kredytów w CHF. Wiele wyroków w podobnych postępowaniach zostało już wydanych, a zdecydowana większość z nich okazała się korzystna dla frankowiczów. Konsumentów regularnie wspiera również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w swoich orzeczeniach podkreśla potrzebę zapewniania frankowiczom kompleksowej ochrony.
W tych okolicznościach ewentualna ustawa frankowa nie mogłaby regulować jedynie kwestii ugód, ponieważ prawo nie działa wstecz. W tego typu akcie prawnym musiałyby się znaleźć postanowienia, w których ustalone zostałyby również zasady postępowania z kredytami, co do których pozew został już skierowany do sądu. W praktyce wydaje się to nierealne.
Jedynym rozwiązaniem na poziomie ustawowym, które miałoby rację bytu na podstawie przepisów dyrektywy konsumenckiej, byłoby uznanie wszystkich umów kredytów frankowych za nieważne i sprecyzowanie zasad rozliczeń. W obecnym stanie ono także wydaje się jednak niemożliwe.
Mimo że Związek Banków Polskich twardo stoi na stanowisku, że wejście w życie ustawy frankowej byłoby zgodne z prawem, to na podstawie orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyraźnie widać, że jest całkiem odwrotnie.
Ewentualna ingerencja ustawodawca w umowy kredytu frankowego zawarte z konsumentami mogłaby mieć charakter jedynie retrospektywny. Oznacza to tyle, że ustawa miałaby prawo usuwać postanowienia niedozwolone w trwającej umowie kredytu ze skutkiem na przyszłość.
Nie ma natomiast mowy o retroaktywnym działaniu takiej ustawy. Niedopuszczalna byłaby więc sytuacja, w której akt prawny mógłby ograniczać ochronę kredytobiorców, która przysługiwała im w chwili zawarcia umowy.
W tych okolicznościach tym bardziej wydaje się, że nierealne jest uchwalenie ustawy, która zapewniałaby konsumentom jedynie około połowę korzyści osiągalnych przy pozwaniu banku i uzyskaniu wyroku ustalającego nieważność umowy. TSUE podkreśla, że frankowicze nie mogą ponosić skutków nieuczciwych działań instytucji finansowych, a przedsiębiorcy muszą brać odpowiedzialność za swoje naruszenia. Ewentualna ustawa frankowa w kształcie proponowanym przez Związek Banków Polskich i Komisję Nadzoru Finansowego musiałaby zostać uznana za sprzeczną z tym duchem.
Sytuacja frankowiczów w sporach dotyczących kredytów w CHF jest na tyle dobra, że z ich strony nie ma potrzeby wsparcia na poziomie ustawodawczym. W 2024 roku nie powinno dojść do uchwalenia ustawy frankowej, a konsumenci będą prawdopodobnie jeszcze chętniej decydowali się na pozwanie banku.