UDOSTĘPNIJ

Czy ugoda frankowa się opłaca w 2024?

2024-04-03

Problem frankowy nie traci na znaczeniu. Coraz więcej frankowiczów decyduje się obecnie na pozwanie banku. Takiej decyzji sprzyjają korzystne orzeczenia polskich sądów i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które nie pozostawiają złudzeń, że to instytucje finansowe są odpowiedzialne za powstałą sytuację. Czy w związku z tym warto w ogóle rozważać polubowne zakończenie sporu z bankiem? Sprawdź, czy opłaca się podpisać ugodę frankową w 2024 roku.

Na czym polega ugoda frankowa 2024?

Ugoda frankowa w 2024 roku to cały czas umowa, w której obie strony kredytu frankowego decydują się dobrowolnie na polubowne zakończenie sporu, który między nimi powstał. W teorii każda z nich idzie na określone ustępstwa, aby rozwiązać problem i uniknąć procesu sądowego. W praktyce jednak to banki dyktują warunki ugód, prezentując je jako niezwykle korzystne, co rzadko ma odzwierciedlenie w praktyce.

Istotą ugody frankowej jest potwierdzenie, że umowa kredytu obowiązuje oraz jej przekształcenie na zobowiązanie w złotówkach. Nie ma natomiast obecnie możliwości, aby bank potwierdził w takiej umowie jego nieważność.

Na rynku występują różne warianty ugód frankowych w 2024 roku. Istotą ugody jest jednak co do zasady zmiana kwoty kredytu we franku szwajcarskim na złotówki oraz przeliczeniu kredytu po stawce WIBOR, tak jakby zobowiązanie od początku było złotówkowe. Bank porównuje wyliczoną kwotę z sumą wpłat już dokonanych na poczet spłaty kredytu. Jeśli okaże się, że kredytobiorca oddał już więcej, niż wynosiła należność, może dojść do wyzerowania długu, a w niektórych przypadkach nawet do zwrotu. Jeśli cały czas pozostanie określona suma do spłaty, zobowiązanie będzie wiązać nadal.

Banki zachęcają do podpisywania ugód

Banki zachęcają do podpisywania ugód frankowych w 2024 roku. Narracja instytucji finansowych o opłacalności takiego rozwiązania trwa od dłuższego czasu i nie zmienia się szczególnie pod wpływem niekorzystnych dla nich orzeczeń.

Regularnie kolejne banki tworzą nowe programy ugodowe i chętnie informują o nich klientów zarówno na swoich stronach internetowych, jak i w mediach. W komunikatach podkreślają, że strony umowy powinny wziąć po równo odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, a ugoda to najlepsze możliwe rozwiązanie dla wszystkich. Instytucje często kontaktują się z kredytobiorcami bezpośrednio, przesyłając propozycję ugodową teoretycznie dostosowaną do ich sytuacji. W praktyce postanowienia takich umów nie różnią się zazwyczaj szczególnie i trudno mówić, aby były opłacalne.

W jaki sposób dochodzi do zawarcia ugody frankowej?

Ugoda frankowa w 2024 roku może być zawarta zarówno przed wszczęciem procesu, jak i po jego rozpoczęciu.

Nawet jeśli frankowicz nie podjął jeszcze kroków prawnych w sprawie swojego kredytu, to i tak może otrzymać propozycję ugodową. Banki próbują uprzedzić kroki kredytobiorców i coraz częściej podejmują kontakt z osobami, które nie złożyły jeszcze pozwu w sprawie kredytu w CHF. W takiej sytuacji frankowicze otrzymują pismo tradycyjne albo przez bankowość elektroniczną wraz z propozycją podpisania aneksu do umowy. Zanim kredytobiorca zdecyduje się na przyjęcie takiej oferty, powinien dokładnie przeanalizować jej treść i skonsultować się z doświadczonym w sprawach frankowych prawnikiem.

Gdy do złożenia propozycji dochodzi w toku postępowania sądowego, kredytobiorca dowie się o możliwości zawarcia ugody najczęściej od swojego pełnomocnika, choć zdarzają się też przypadki, że banki kontaktują się bezpośrednio z klientem. W tej sytuacji konstrukcja porozumienia może – ale nie musi – być bardziej dopasowana do indywidualnej sytuacji frankowicza. W tym przypadku jej weryfikacją zajmie się reprezentujący kredytobiorcę profesjonalny pełnomocnik.

Na co zwrócić uwagę podczas analizy propozycji ugodowej banku?

Analiza ugody frankowej w 2024 roku powinna skupić się przede wszystkim na tym, jakie realne korzyści ma szanse uzyskać frankowicz z jej podpisania. W praktyce kredytobiorcy mogą liczyć na zmniejszenie salda zadłużenia, a w niektórych przypadkach również zwrot. Jeśli po podpisaniu ugody pozostaną do spłaty raty, trzeba też zwrócić uwagę na warunki wykonywania umowy w przyszłości.

Samodzielna weryfikacja opłacalności ugody może być problematyczna, zwłaszcza gdy frankowicz nie ma doświadczenia w zakresie umów kredytowych. Z tego powodu najlepiej od razu po otrzymaniu propozycji ugodowej od instytucji finansowej zwrócić się do specjalizującej się w sprawach frankowych kancelarii. Takie wsparcie zwiększa szansę na zakończenie sporu w sposób jak najkorzystniejszy dla konsumenta. Dodatkowo pozwala oszczędzić czas i nerwy.

Czy od ugody trzeba płacić podatek?

W przypadku ugody najczęściej dochodzi do częściowego umorzenia długu. Z tego powodu wielu frankowiczów rozważających przyjęcie propozycji banku zastanawia się, czy ugoda będzie opodatkowana.

Dobrą informacją dla nich będzie fakt, że umorzenie w przypadku kredytu frankowego jest nieopodatkowane na podstawie rozporządzenia ministra finansów w sprawie zaniechania poboru podatku, którego obowiązywanie zostało przedłużone na 2024 rok. Co do zasady umorzenie kredytu jest przychodem kredytobiorcy, więc bank powinien wystawić i przesłać do urzędu skarbowego informację PIT-11. Na szczęście ugoda frankowa 2024 spełnia warunki do skorzystania z ulgi. Chodzi o to, że kredyt został udzielony przed 15 stycznia 2015 roku oraz został zaciągnięty na inwestycję mieszkaniową.

Czy warto iść z bankiem na ugodę frankową w 2024 roku?

Banki starają się przekonać swoich klientów do podpisania ugody w sprawie kredytu frankowego. Nic dziwnego, ponieważ instytucje w ten sposób mają szansę uniknąć długiego i kosztownego procesu. Sytuacja wygląda jednak całkiem inaczej z punktu widzenia kredytobiorcy.

Dla frankowicza podpisanie ugody frankowej w 2024 roku to jedynie część korzyści, jakie mógłby osiągnąć, pozywając bank. Nie ma wątpliwości, że większość ugód wysyłanych do frankowiczów zawiera zapisy korzystne przede wszystkim dla instytucji. Kredytobiorca traci w ten sposób możliwość złożenia pozwu o ustalenie nieważności umowy, a w ugodzie nie ma obecnie szans na uznanie takiego stanu. Zobowiązanie będzie więc dalej obowiązywać, wywołując po stronie konsumenta dalsze obciążenia finansowe. Dodatkowo w przypadku takich ugód często trudno jednoznacznie ocenić, jak będzie kształtować się wysokość rat w przyszłości.

Z tego powodu nie warto bezrefleksyjnie przyjmować propozycji ugodowej banku. Zdecydowanie lepiej przekazać dokumenty do analizy naszej Kancelarii i otrzymać porównanie opłacalności każdego z rozwiązań.

Jaki jest najbardziej opłacalny sposób zakończenia sprawy z bankiem?

W 2024 roku cały czas najkorzystniejszym rozstrzygnięciem dla frankowicza jest uzyskanie wyroku ustalającego nieważność umowy.

Wszystko dlatego, że takie orzeczenie sprawia, że umowa jest traktowana tak, jakby nigdy nie została zawarta. Kredytobiorca może uwolnić się od zobowiązania i już nigdy nie wrócić do spłacania rat. Po wydanym ostatnio wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej łatwiejsze stało się również uzyskanie zabezpieczenia w formie ich zawieszenia na czas trwania postępowania. Dzięki temu od obciążeń finansowych można się uwolnić w wielu przypadkach już zaraz po złożeniu pozwu.

Takiej szansy nie ma w razie podpisania ugody z bankiem. Zobowiązanie zostanie co prawda przeliczone na złotówki, jednak w żadnym z programów ugodowych oferowanych przez polskie banki nie ma mowy o skutkach nawet częściowo podobnych do unieważnienia kredytu. Zdecydowanie niższe są też korzyści finansowe. W przypadku ustalenia nieważności zobowiązania strony są zobowiązanie zwrócić na swoją rzecz wszystko, co sobie wzajemnie świadczyły. Bank musi więc oddać nie tylko część kapitałową rat, ale wszystkie kwoty, które kredytobiorca przez lata spłacał (w tym np. odsetki i opłaty dodatkowe). Kredytobiorca zwraca z kolei tylko kwotę udostępnionego kapitału i na tym kończą się problemy z umową. Korzyści uzyskanie w razie podpisania ugody frankowej w 2024 roku są też niższe niż w razie odfrankowienia kredytu.

Tak czy inaczej, warto pamiętać, że ustalenie nieważności kredytu to rozstrzygnięcie, które zapada w zdecydowanej większości spraw frankowych. Z tego powodu szanse na jego uzyskanie w Twoim przypadku są obecnie bardzo wysokie.

Problem frankowy nie traci na znaczeniu. Coraz więcej frankowiczów decyduje się obecnie na pozwanie banku. Takiej decyzji sprzyjają korzystne orzeczenia polskich sądów i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, które nie pozostawiają złudzeń, że to instytucje finansowe są odpowiedzialne za powstałą sytuację. Czy w związku z tym warto w ogóle rozważać polubowne zakończenie sporu z bankiem? Sprawdź, czy opłaca się podpisać ugodę frankową w 2024 roku.

Na czym polega ugoda frankowa 2024?

Ugoda frankowa w 2024 roku to cały czas umowa, w której obie strony kredytu frankowego decydują się dobrowolnie na polubowne zakończenie sporu, który między nimi powstał. W teorii każda z nich idzie na określone ustępstwa, aby rozwiązać problem i uniknąć procesu sądowego. W praktyce jednak to banki dyktują warunki ugód, prezentując je jako niezwykle korzystne, co rzadko ma odzwierciedlenie w praktyce.

Istotą ugody frankowej jest potwierdzenie, że umowa kredytu obowiązuje oraz jej przekształcenie na zobowiązanie w złotówkach. Nie ma natomiast obecnie możliwości, aby bank potwierdził w takiej umowie jego nieważność.

Na rynku występują różne warianty ugód frankowych w 2024 roku. Istotą ugody jest jednak co do zasady zmiana kwoty kredytu we franku szwajcarskim na złotówki oraz przeliczeniu kredytu po stawce WIBOR, tak jakby zobowiązanie od początku było złotówkowe. Bank porównuje wyliczoną kwotę z sumą wpłat już dokonanych na poczet spłaty kredytu. Jeśli okaże się, że kredytobiorca oddał już więcej, niż wynosiła należność, może dojść do wyzerowania długu, a w niektórych przypadkach nawet do zwrotu. Jeśli cały czas pozostanie określona suma do spłaty, zobowiązanie będzie wiązać nadal.

Banki zachęcają do podpisywania ugód

Banki zachęcają do podpisywania ugód frankowych w 2024 roku. Narracja instytucji finansowych o opłacalności takiego rozwiązania trwa od dłuższego czasu i nie zmienia się szczególnie pod wpływem niekorzystnych dla nich orzeczeń.

Regularnie kolejne banki tworzą nowe programy ugodowe i chętnie informują o nich klientów zarówno na swoich stronach internetowych, jak i w mediach. W komunikatach podkreślają, że strony umowy powinny wziąć po równo odpowiedzialność za zaistniałą sytuację, a ugoda to najlepsze możliwe rozwiązanie dla wszystkich. Instytucje często kontaktują się z kredytobiorcami bezpośrednio, przesyłając propozycję ugodową teoretycznie dostosowaną do ich sytuacji. W praktyce postanowienia takich umów nie różnią się zazwyczaj szczególnie i trudno mówić, aby były opłacalne.

W jaki sposób dochodzi do zawarcia ugody frankowej?

Ugoda frankowa w 2024 roku może być zawarta zarówno przed wszczęciem procesu, jak i po jego rozpoczęciu.

Nawet jeśli frankowicz nie podjął jeszcze kroków prawnych w sprawie swojego kredytu, to i tak może otrzymać propozycję ugodową. Banki próbują uprzedzić kroki kredytobiorców i coraz częściej podejmują kontakt z osobami, które nie złożyły jeszcze pozwu w sprawie kredytu w CHF. W takiej sytuacji frankowicze otrzymują pismo tradycyjne albo przez bankowość elektroniczną wraz z propozycją podpisania aneksu do umowy. Zanim kredytobiorca zdecyduje się na przyjęcie takiej oferty, powinien dokładnie przeanalizować jej treść i skonsultować się z doświadczonym w sprawach frankowych prawnikiem.

Gdy do złożenia propozycji dochodzi w toku postępowania sądowego, kredytobiorca dowie się o możliwości zawarcia ugody najczęściej od swojego pełnomocnika, choć zdarzają się też przypadki, że banki kontaktują się bezpośrednio z klientem. W tej sytuacji konstrukcja porozumienia może – ale nie musi – być bardziej dopasowana do indywidualnej sytuacji frankowicza. W tym przypadku jej weryfikacją zajmie się reprezentujący kredytobiorcę profesjonalny pełnomocnik.

Na co zwrócić uwagę podczas analizy propozycji ugodowej banku?

Analiza ugody frankowej w 2024 roku powinna skupić się przede wszystkim na tym, jakie realne korzyści ma szanse uzyskać frankowicz z jej podpisania. W praktyce kredytobiorcy mogą liczyć na zmniejszenie salda zadłużenia, a w niektórych przypadkach również zwrot. Jeśli po podpisaniu ugody pozostaną do spłaty raty, trzeba też zwrócić uwagę na warunki wykonywania umowy w przyszłości.

Samodzielna weryfikacja opłacalności ugody może być problematyczna, zwłaszcza gdy frankowicz nie ma doświadczenia w zakresie umów kredytowych. Z tego powodu najlepiej od razu po otrzymaniu propozycji ugodowej od instytucji finansowej zwrócić się do specjalizującej się w sprawach frankowych kancelarii. Takie wsparcie zwiększa szansę na zakończenie sporu w sposób jak najkorzystniejszy dla konsumenta. Dodatkowo pozwala oszczędzić czas i nerwy.

Czy od ugody trzeba płacić podatek?

W przypadku ugody najczęściej dochodzi do częściowego umorzenia długu. Z tego powodu wielu frankowiczów rozważających przyjęcie propozycji banku zastanawia się, czy ugoda będzie opodatkowana.

Dobrą informacją dla nich będzie fakt, że umorzenie w przypadku kredytu frankowego jest nieopodatkowane na podstawie rozporządzenia ministra finansów w sprawie zaniechania poboru podatku, którego obowiązywanie zostało przedłużone na 2024 rok. Co do zasady umorzenie kredytu jest przychodem kredytobiorcy, więc bank powinien wystawić i przesłać do urzędu skarbowego informację PIT-11. Na szczęście ugoda frankowa 2024 spełnia warunki do skorzystania z ulgi. Chodzi o to, że kredyt został udzielony przed 15 stycznia 2015 roku oraz został zaciągnięty na inwestycję mieszkaniową.

Czy warto iść z bankiem na ugodę frankową w 2024 roku?

Banki starają się przekonać swoich klientów do podpisania ugody w sprawie kredytu frankowego. Nic dziwnego, ponieważ instytucje w ten sposób mają szansę uniknąć długiego i kosztownego procesu. Sytuacja wygląda jednak całkiem inaczej z punktu widzenia kredytobiorcy.

Dla frankowicza podpisanie ugody frankowej w 2024 roku to jedynie część korzyści, jakie mógłby osiągnąć, pozywając bank. Nie ma wątpliwości, że większość ugód wysyłanych do frankowiczów zawiera zapisy korzystne przede wszystkim dla instytucji. Kredytobiorca traci w ten sposób możliwość złożenia pozwu o ustalenie nieważności umowy, a w ugodzie nie ma obecnie szans na uznanie takiego stanu. Zobowiązanie będzie więc dalej obowiązywać, wywołując po stronie konsumenta dalsze obciążenia finansowe. Dodatkowo w przypadku takich ugód często trudno jednoznacznie ocenić, jak będzie kształtować się wysokość rat w przyszłości.

Z tego powodu nie warto bezrefleksyjnie przyjmować propozycji ugodowej banku. Zdecydowanie lepiej przekazać dokumenty do analizy naszej Kancelarii i otrzymać porównanie opłacalności każdego z rozwiązań.

Jaki jest najbardziej opłacalny sposób zakończenia sprawy z bankiem?

W 2024 roku cały czas najkorzystniejszym rozstrzygnięciem dla frankowicza jest uzyskanie wyroku ustalającego nieważność umowy.

Wszystko dlatego, że takie orzeczenie sprawia, że umowa jest traktowana tak, jakby nigdy nie została zawarta. Kredytobiorca może uwolnić się od zobowiązania i już nigdy nie wrócić do spłacania rat. Po wydanym ostatnio wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej łatwiejsze stało się również uzyskanie zabezpieczenia w formie ich zawieszenia na czas trwania postępowania. Dzięki temu od obciążeń finansowych można się uwolnić w wielu przypadkach już zaraz po złożeniu pozwu.

Takiej szansy nie ma w razie podpisania ugody z bankiem. Zobowiązanie zostanie co prawda przeliczone na złotówki, jednak w żadnym z programów ugodowych oferowanych przez polskie banki nie ma mowy o skutkach nawet częściowo podobnych do unieważnienia kredytu. Zdecydowanie niższe są też korzyści finansowe. W przypadku ustalenia nieważności zobowiązania strony są zobowiązanie zwrócić na swoją rzecz wszystko, co sobie wzajemnie świadczyły. Bank musi więc oddać nie tylko część kapitałową rat, ale wszystkie kwoty, które kredytobiorca przez lata spłacał (w tym np. odsetki i opłaty dodatkowe). Kredytobiorca zwraca z kolei tylko kwotę udostępnionego kapitału i na tym kończą się problemy z umową. Korzyści uzyskanie w razie podpisania ugody frankowej w 2024 roku są też niższe niż w razie odfrankowienia kredytu.

Tak czy inaczej, warto pamiętać, że ustalenie nieważności kredytu to rozstrzygnięcie, które zapada w zdecydowanej większości spraw frankowych. Z tego powodu szanse na jego uzyskanie w Twoim przypadku są obecnie bardzo wysokie.

UDOSTĘPNIJ

Polecane artykuły

Analizę otrzymasz w ciągu 3 dni roboczych!
Skorzystaj z darmowej analizy umowy
Nie jesteś na straconej pozycji. Daj nam zawalczyć o Twoje prawa i pozbyć się rażąco niekorzystnych dla Ciebie elementów umowy kredytowej. Nie musisz dłużej płacić za coś, co jest niezgodne z prawem.
Darmowa analiza umowy

Nowości na blogu