Na koncie naszej Kancelarii kolejny prawomocny wyrok przeciwko Bankowi Millennium! Instytucje finansowe, mimo niekorzystnych statystyk, po przegranej w pierwszej instancji decydują się czasami na złożenie apelacji. Najczęściej – jak w niniejszej sprawie – bezskutecznie. Prezentujemy szczegóły orzeczenia.
W 2007 roku nasi Klienci potrzebowali pieniędzy na planowany remont i rozbudowę domu. Chcieli uzyskać 100 000 złotych i byli zainteresowani umową z możliwie jak najniższą ratą.
Skontaktowali się z pośrednikiem, który miał pomóc przy wyborze banku i najkorzystniejszej oferty. Po poznaniu oczekiwań kredytobiorców, sprawdzeniu ich zdolności kredytowej i zgromadzeniu koniecznych dokumentów przedstawił ofertę pozwanego banku – umowę pożyczki hipotecznej indeksowanej do CHF.
Nasi Klienci zostali poinformowani o możliwym ryzyku wynikającym z kursu waluty, ale nie postrzegali tego w kategoriach zagrożenia, zwłaszcza że pośrednik miał im przedstawiać CHF jako walutę stabilną. Zaakceptowali przedstawioną im ofertę i złożyli wniosek o udzielnie pożyczki.
Kredytobiorcy pobieżnie przeczytali umowę i zrezygnowali z zaoferowanej im możliwości zabrania przygotowanego projektu do domu, bo zależało im na czasie. Do tego ufali pracownikowi banku, że jest to umowa standardowa.
W praktyce nie zostało im wyjaśnione ryzyko wynikające ze zmiennego kursu oraz zmiennego oprocentowania na podstawie tabeli prezentującej modelowe sytuacje. Powodowie akceptowali ryzyko kursowe na takiej zasadzie, że nawet przy wzroście tych parametrów rata pożyczki i tak będzie niższa w porównaniu do analogicznej umowy zawartej w złotówkach.
Sąd Okręgowy, który rozpatrywał sprawę w I Instancji, uznał, że zostały spełnione wszystkie przesłanki określone w art. 3851 § 1 k.c. nakazujące uznać postanowienia indeksacyjne zawarte w spornej umowie pożyczki za niedozwolone. Konsekwencją takiej oceny był brak związania nimi naszych Klientów, co determinowało konieczność pominięcia kursów walut obcych ustalanych jednostronnie przez bank.
W umowie powstała luka, powodująca brak możliwości przeliczenia zobowiązania kredytobiorców do CHF i wysokości zadłużenia w poszczególnych okresach po waloryzacji, jak i powrotnego przeliczenia na złotówki. Luki – zdaniem Sądu I Instancji – nie da się wypełnić przez zastąpienie innymi normami o charakterze dyspozytywnym, a to z uwagi na cel „odstraszający” Dyrektywy 93/13.
Sąd wskazał na orzeczenie TSUE w sprawie Kasler (C-26/13), które dopuszcza zastąpienie nieuczciwego warunku dyspozytywnym przepisem krajowym jedynie wówczas, gdy wyeliminowanie nieuczciwego warunku oznacza na mocy prawa krajowego unieważnienie całej umowy oraz kumulatywnie – jeżeli unieważnienie to naraża konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Skoro jednak powodowie, formułując żądanie główne, nie byli zainteresowani zastąpieniem powstałej luki zasadą wynikającą z przepisu dyspozytywnego, to nie jest dopuszczalne „uzupełnienie umowy” przez sąd wbrew stanowisku powodów. Wyeliminowanie wadliwej klauzuli indeksacyjnej powoduje, że nie jest możliwe dalsze utrzymanie umowy w pozostałym zakresie.
W tych okolicznościach Sąd I Instancji ustalił, że zasadne będzie ustalenie nieważności umowy.
Bank zdecydował się zaskarżyć korzystny dla frankowiczów wyrok. Ponowna analiza sprawy nie doprowadziła jednak do zmiany jej oceny.
Sąd Apelacyjny potwierdził, że nie zachodziła możliwość wypełnienia luki powstałej po wyeliminowaniu z umowy pożyczki postanowień abuzywnych. Mimo że zgodnym zamiarem stron było zawarcie umowy pożyczki waloryzowanej kursem CHF, to nie oznacza to, że pominięcie mechanizmu waloryzacji uznanego w takim kształcie za niedozwolone postanowienia umowne nie jest dopuszczalne.
Sprawa frankowa o sygn. akt V ACa 117/22 ostatecznie zakończyła się 23 maja 2024 roku.
Sąd Apelacyjny w Katowicach, V Wydział Cywilny, w składzie, którego przewodniczącym był sędzia SA Grzegorz Misina, oddalił apelację Banku Millennium.
Dodatkowo zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie.
Dzięki temu długotrwały spór z bankiem się zakończył, a frankowicze cieszą się z pozytywnego rozstrzygnięcia.