Pierwsza połowa 2024 roku upłynęła w naszej Kancelarii pod znakiem sukcesów. Jak zwykle nie brakowało prawomocnych rozstrzygnięć. Jako przykład można wskazać chociażby wyrok oddalający apelację Banku Millennium przed Sądem Apelacyjnym w Katowicach. Sprawdź, jakie były podstawy wydania orzeczenia.
W 2007 roku nasi Klienci podjęli działania zmierzające do uzyskania środków finansowych na planowany remont i rozbudowę domu. Potrzebowali około 100 000 złotych i byli zainteresowani umową z możliwie jak najniższą ratą.
Skontaktowali się z przedstawicielem Open Finance, który miał pomóc im przy wyborze banku i najkorzystniejszej oferty. Po poznaniu oczekiwań kredytobiorców, sprawdzeniu ich zdolności kredytowej i zgromadzeniu koniecznych dokumentów pośrednik przedstawił ofertę pozwanego banku – umowę pożyczki hipotecznej indeksowanej do CHF.
Nasi Klienci rozumieli, że dzięki formule pożyczki nie będą musieli rozliczać wydatków tak jak w przypadku umowy kredytu i w pełni im to odpowiadało. Zostali też poinformowani o możliwym ryzyku wynikającym z kursu waluty, ale nie postrzegali tego w kategoriach zagrożenia, zwłaszcza że pośrednik miał im przedstawiać CHF jako walutę stabilną.
Ostatecznie frankowicze zaakceptowali przedstawioną im ofertę i złożyli wniosek o udzielnie pożyczki. Ufali pracownikowi banku, że jest to umowa standardowa. Wyjaśniono im ryzyko wynikające ze zmiennego kursu oraz zmiennego oprocentowania na podstawie tabeli prezentującej modelowe sytuacje. Powodowie akceptowali to ryzyko, dostrzegając, że nawet przy wzroście tych parametrów rata pożyczki i tak będzie niższa w porównaniu do umowy na taką samą kwotę zawartej w złotówkach.
Umowę indeksowaną do CHF odbierali przede wszystkim jako możliwość uzyskania w ten sposób zdolności kredytowej i płacenia niższej raty, a nie pod kątem ziszczenia się potencjalnego ryzyka. Zakładali optymistycznie, że takie ryzyko jest opłacalne w kontekście porównania do umowy złotówkowej.
Niestety, w praktyce okazało się, że rata na przestrzeni lat wzrosła znacznie. Z tego powodu nasi Klienci zdecydowali się walczyć o swoje prawa przed sądem.
Rozpatrujący sprawę frankową w pierwszej instancji sąd uznał, że powodowie otrzymali do podpisania przygotowaną wcześniej umowę i na treść stosowanego wzorca nie mieli żadnego wpływu. Z tego powodu treść umowy nie była indywidualnie negocjowana. Dodatkowo nie przewidywała sposobu ani żadnych obiektywnych kryteriów mogących stanowić podstawę określania kursów, a więc uprawnienie banku udzielającego pożyczki do ustalania wysokości tych kursów nie doznawało żadnych ograniczeń.
Takie skonstruowanie umowy dawało bankowi jednostronną i nieuzależnioną od żadnego obiektywnego kryterium możliwość zmiennego w czasie wykonywania umowy kształtowania wysokości zarówno całości zobowiązania powodów (kapitału pożyczki), jak i poszczególnych jego części (rat kapitałowo-odsetkowych).
Na podstawie tak poczynionych ustaleń Sąd Okręgowy w Gliwicach wydał korzystny dla frankowiczów wyrok, w którym:
Z takim orzeczeniem nie zgodził się Bank Millennium, który zaskarżył wyrok.
Wbrew przewidywaniom banku Sąd Apelacyjny w Katowicach nie dopatrzył się przesłanek do zmiany orzeczenia i potwierdził ocenę Sądu I Instancji.
23 maja 2024 roku w składzie, którego przewodniczącym był Sędzia SA Grzegorz Misina, wydał końcowy wyrok w sprawie o sygn. akt V ACa 117/22, w którym oddalił apelację i zasądził od pozwanego na rzecz powodów kwotę 4050 złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego, z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się orzeczenia, którym je zasądzono.
Prawomocny wyrok w sprawie frankowej to dla naszych Klientów ostateczne zakończenie sporu z bankiem. Mimo że banki czasami decydują się na złożenie apelacji od wyroku ustalającego nieważność kredytu, w zdecydowanej większości przypadków nie przynosi to żadnych skutków.
Jeśli cały czas zastanawiasz się, czy warto pozwać bank, skontaktuj się z nami i omów możliwości działania w Twojej sprawie frankowej.