PKO Bank Polski w latach największej popularności kredytów frankowych był jedną z najchętniej wybieranych instytucji w celu zaciągnięcia takiego zobowiązania. Wszystko przez zaufanie, jakim darzyli bank konsumenci. Dziś frankowicze masowo kierują do sądów pozwy o ustalenie nieważności takich umów. Niedawno zapadł kolejny korzystny wyrok przeciwko tej instytucji w sprawie prowadzonej przez naszą Kancelarię.
Sprawa dotyczyła kredytu na nabycie domu jednorodzinnego. Bank PKO był pierwszym bankiem, do którego zgłosili się nasi Klienci. Na miejscu wskazywano im, że kredyt denominowany jest najbardziej opłacalny, jego zaciągnięcie jest łatwiejszej, a CHF to waluta stabilna. Nikt nie wskazywał natomiast, że kurs CHF może drastycznie wzrosnąć. Przedstawiciel banku nie przedstawiał powodom historycznych wykresów. Z tego powodu nasi Klienci byli przekonani, że oferta kredytu w CHF jest dla nich najlepsza.
W umowie zastrzeżono, że kredyt może być wypłacony w walucie polskiej na finansowanie zobowiązań w kraju. W takiej sytuacji przy wypłacie stosuje się kurs kupna dla dewiz (z aktualnej Tabeli kursów) obowiązujący w PKO BP SA w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Definicję Tabeli kursów zawierał § 1 pkt 7 umowy, zgodnie z którym przez Tabelę kursów należało rozumieć Tabelę kursów PKO BP SA obowiązującą w chwili dokonywania przez PKO BP SA określonych w umowie przeliczeń kursowych. Nie wskazano jednak szczegółowych zasad jej ustalania.
Po latach spłacania uciążliwego zobowiązania kredytobiorcy zdecydowali się wziąć sprawy w swoje ręce. Z naszą pomocą pozwali bank i uzyskali korzystne dla siebie orzeczenie.
Wydany wyrok wpisał się w trendy orzecznicze w sprawach frankowych. 12 stycznia 2024 roku Sąd Okręgowy w Sosnowcu – I Wydział Cywilny – w składzie, którego przewodniczącym była sędzia Agnieszka Biel, w sprawie przeciwko Powszechnej Kasie Oszczędności Bank Polski Spółce Akcyjnej:
Taką ocenę sprawy sąd szczegółowo uzasadnił.
W pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał, że postanowienia umowy dotyczące denominacji nie były uzgadniane z powodami indywidualnie przed jej podpisaniem. Umowa została zawarta na wzorcu umowy. Nie ma też żadnych dowodów na to, aby bank, wykonując ciążący na nim obowiązek informacyjny, przedstawił w rzetelny sposób informację o tym, że ryzyko, jakie ponoszą powodowie, nie jest niczym ograniczone. Nasi Klienci nie wiedzieli, że nie ma górnej granicy, do jakiej może wzrosnąć wysokość zadłużenia w PLN oraz że nie jest możliwe – z racji długości okresu kredytowania – stworzenie symulacji zachowania się kursu waluty na przestrzeni tak długiego okresu.
Sąd uznał, że kwestionowane postanowienia umowne odnosiły się do świadczenia głównego i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny, dlatego możliwe było przejście do badania kolejnych przesłanek z art. 3851 k.c.
W ocenie sądu kwestionowane postanowienia umowne kształtują prawa i obowiązki naszych Klientów w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając ich interesy. Niejasny i niepoddający się weryfikacji mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający instytucji swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest z kolei klauzulą niedozwoloną.
Z tych względów sąd orzekł o nieważności umowy łączącej strony. Nasi Klienci cieszą się z korzystnego wyroku, a my dopisujemy kolejną wygraną do statystyk w sporach przeciwko PKO Bank Polski.